Jesteś tym, co jesz. To zdanie kluczowe dla filozofii, mówiącej o tym, że na zdrowie, dobry wygląd i piękną skórę, włosy czy paznokcie ma wpływ to, czym odżywiamy swój organizm. Wierzę w to w 100%. I o ile niektóre cechy naszego wyglądu zawdzięczamy dobrym (lub trochę gorszym) genom i "matce naturze", to jednak o tym, jak wyglądamy i będziemy wyglądać za 10-20 lat, możemy w dużej mierze decydować sami. Często słyszę, że mam bardzo ładną cerę (za co bardzo dziękuję). I - oprócz tego, że zawdzięczam to odpowiedniej pielęgnacji (o czym napiszę wkrótce) - to ogromną wagę przywiązuję właśnie do zdrowego trybu życia i tego, jak się odżywiam.
You are what you eat. This sentence is the key to the philosophy saying that our health, good looks and beautiful skin, hair and nails are affected by what nourishes our body. I believe in it in 100 per cent. And while we owe some of the features of our appearance to a good (or slightly worse) genome and "mother nature", it is largely up to us about how we look and how we'll look in 10-20 years from now. I often hear that I have a very nice skin (thanks for these compliments). And, besides the fact I owe it to a proper care (and I' ll write about that soon), it is of paramount importance to a healthy lifestyle and the way I eat.
Prostym odzwierciedleniem filozofii "Jesteś tym, co jesz" jest to, jak wyglądamy po zjedzeniu posiłku w jednej z "restauracji" typu fast food - nasza cera jest ziemista, twarz może być nabrzmiała, czasem pojawiają się wypryski. Dlaczego? To efekt reakcji zapalnej w naszym organizmie, powstałej na skutek zjedzenia hamburgera, hot doga czy kebaba (niepotrzebne skreślić).
A simple reflection of the "You are what you eat" philosophy is how we look like after eating a meal in one of the fast food "restaurants" - our complexion is pasty, our face is sometimes puffy and some pimples may appear. Why? This is the result of inflammation in the body which is established as a result of eating hamburger, hot dog or kebab (delete as appropriate).
Tak, jak dania szybkiej obsługi mają negatywny wpływ na nasze zdrowie i wygląd, tak istnieją również produkty spożywcze, które - mając działanie przeciwzapalne - w szybki i widoczny sposób mogą poprawić koloryt skóry i nasze samopoczucie. Dr Perricone, z którego wiedzy i doświadczenia korzystam na co dzień, a którego pomysły przedstawiłam już raz na moim blogu ("Jedz łososia - czyli jedzenie na poprawę libido"), na swoim portalu przedstawia 3-dniowe menu, które w bezbolesny sposób ma za zadanie pomóc w "odmłodzeniu" naszego ciała. Jedzenie, które przedstawię poniżej, to łatwy sposób na pozbycie się toksyn i zalegającej w naszym organizmie wody, która powoduje efekt "spuchnięcia".
Just like fast food meals have a negative impact on our health and appearance, there are also foods that - thanks to anti-inflammatory effect - may in a quick and visible way improve our skin tone and mood. Dr. Perricone, whose knowledge and experience I use every day and whose ideas I presented once on my blog ("Eat salmon - libido booster foods"), on his website shows the 3-day menu being a painless way to help in the "rejuvenation" of your body. The food that I'm going to present below is a simple way to get rid of toxins and fluid retention in our body which causes the effect of "swelling".
Lista zakupów:
1. Śniadanie/obiad/kolacja:
- prawdziwe ekologiczne jaja
- staroświecka, zwyczajna owsianka (ta typu instant podnosi poziom cukru we krwi i w efekcie powoduje stan zapalny w naszym organizmie)
- łosoś - najlepiej świeży
- pierś z indyka lub kurczaka
- sardynki w oliwie lub tuńczyk w sosie własnym.
2. Owoce, które nie podniosą poziomu cukru we krwi:
- melon
- truskawki
- borówka amerykańska
- maliny
- jagody
- jabłka
- gruszki
- cytryny
3. Zielone warzywa:
- szparagi
- brokuły
- świeży szpinak
- sałata rzymska
4. Produkty będące źródłem zdrowych tłuszczów:
- oliwki (świeże lub ze słoika)
- niesolone migdały w skórce
- orzechy laskowe
- orzechy macadamia
- oliwa z oliwek extra virgin.
Shopping list:
1. Breakfast / lunch / dinner:
- organic eggs
- old-fashioned, ordinary oatmeal (instant one raises blood sugar levels and as a result causes inflammation in the body)
- salmon - preferably fresh
- turkey or chicken breast
- sardines in oil or tuna in water
- cantaloupe
- strawberries
- blueberries
- raspberries
- blueberries
- apples
- pears
- lemons
- asparagus
- broccoli
- fresh spinach
- romaine lettuce
- olives (fresh or from a jar)
- raw unsalted almonds
- hazelnuts
- macadamia nuts
- extra virgin olive oil.
Forma 3-dniowej diety jest oczywiście propozycją - najlepiej jeśli powyższe produkty wprowadzimy do swojej codziennej diety i będziemy ją stosować całe życie. Jedzenie w tak zdrowy sposób nie tylko poprawi nasz wygląd, ale przede wszystkim samopoczucie - to jedzenie dodaje energii! Nie należy zapominać o tym, że oprócz wymienionych produktów, musimy wypijać przynajmniej 2 litry niegazowanej wody mineralnej dziennie (zwykłej wody - herbata i kawa odwadniają).
A form of a 3-day diet is, of course, a proposal - it would be the best if these products could enter into your daily diet and you'd use them all the time. Eating in such a healthy way not only will improve our appearance, but especially our being - the food will give you energy! Do not forget that in addition to these products you need to drink at least 2 liters of still mineral water per day (it must be plain water - tea and coffee dehydrate your body).
Często nie zwracamy uwagi na to, co trafia na nasz talerz, jemy w pośpiechu, nieregularnie. To wszystko odbija się na naszym zdrowiu...i skórze. A chyba nic nie dodaje nam więcej urody, niż gładka, pełna blasku cera. Dlatego dobre nawyki żywieniowe są pierwszym krokiem w stronę poprawy wyglądu i samopoczucia. Piękno pochodzi od środka.
We often do not pay attention to what goes on our plate, we eat in a hurry, intermittently. It all reflects on our health...and skin. And I guess there's nothing that gives us more beauty than healthy and glowy skin. Therefore, good eating habits is the first step towards improving the look and wellbeing. Beauty comes from the inside.
Xoxo!
5 komentarzy:
Chyba nigdy nie zrozumiem jak ludzie moga jeść śmieciowe żarcie..
http://customlookink.blogspot.com/
To takie zatruwanie się na własne życzenie. I o ile "zgrzeszyć" zdarzy się niemal każdemu, to chyba jednak jeszcze wiele jest osób, które po prostu odżywiają się tak na co dzień.
Pozdrawiam!
the first picture is so funny!
X Jenny
Rocknrollerr.com
Ja jem wszystko co mi wpadnie w ręce, a później obiecuje sobie, że zacznę 'zdrowe odżywianie'. Nie wychodzi, jutro kolejna próba ;-)
Post bardzo ciekawy, aż chce się czytać.
Ja staram się naprawdę zdrowo jeść, ale oczywiście zdarza mi się dzień "złego" jedzenia. Ale wtedy mój organizm protestuje - boli mnie brzuch, cera nie jest taka ładna :)
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz