środa, 23 sierpnia 2017

Late August

W poniedziałek 21 sierpnia tego roku mieliśmy szansę oglądać (w Polsce w tv) całkowite zaćmienie Słońca. Na żywo można je było zobaczyć w Stanach Zjednoczonych, przy użyciu specjalnych okularów, choć niektórzy zdecydowali się bez. "Następne będzie może za 100 lat", jak śpiewał niegdyś polski zespół rockowy wszech czasów. I rzeczywiście, kolejne zaćmienie całkowite będzie miało miejsce w 2135 roku. Raczej go na tej planecie nie obejrzymy. Nasze wnuki i prawnuki - pewnie tak. 

Dopadła mnie choroba. Od poniedziałku siedzę w domu, mam leki, piję herbatki i zaczytuję się we wszystkim. Myślałam, że po 2 dniach mi przejdzie, ale niestety organizm postanowił dłużej dochodzić do siebie. Trudno. Najwyżej przeczytam cały Internet. Bo gazety i książki się powoli kończą.

I gdy tak siedzę w domu, nie mogę pozbyć się wrażenia, że w powietrzu czuć już jesień. Trzy ostatnie dni były deszczowe i bure. Dzisiaj wyszło słońce, a w pogodzie widać jeszcze ciepłe momenty, czasem wrzesień bywa upalny. 

Tylko czy w tym tym dziwnym uczuciu nostalgii, które sprawia, że mamy ochotę oglądać filmy otuleni kocem i znowu jeść coś ciepłego, chodzi o pogodę? Można oszukać aurę i wyruszyć na Południe. Siebie nie oszukasz.




On Monday, August 21 of this year, we had the chance to watch (in Poland on tv) a total eclipse of the Sun. You could see it live in the United States, using special glasses, though some have opted out. "The next may be in 100 years", as the Polish super rock band was singing. And indeed, another complete eclipse will take place in 2135. We will rather not see that on this planet. Our grandchildren and great-grandchildren - probably yes.

I am sick. Since Monday I've been sitting at home, taking medication, drinking tea and getting read everything. I thought that after 2 days I'd be fine, but unfortunately my body decided to come back to health on its own terms.
Well, it's a good idea to read the whole Internet through. Cause I'm running out of books and magazines already.

 
And when I sit at home, I cannot get rid of the feeling that the air is already autumnal. The last three days were rainy and gloomy. Today sun came out and in the weather there are still warm moments, sometimes even September is still hot.


Only in this strange feeling of nostalgia that makes us feel like watching movies wrapped in blankets and eating something warm again, is it about the weather?
You can fool aura and head South. But you can't fool yourself.

The painture: Fishing on the Seine, c.1940. Jules René Hervé. Canvas, Oil Paint
The photo: tumblr.com 

środa, 16 sierpnia 2017

Eterno Agosto

Ostatni post pisałam, gdy zaczynał się lipiec. Minęło trochę czasu. Pogoda się poprawiła, wróciły afrykańskie upały, kwiaty za oknem najpierw wyschły mi tak, że musiałam je skrócić o głowę(y), ponownie zakwitły - na tydzień, a dzisiaj znowu je przycięłam. Po drodze byłam w Paryżu, na Korfu, w Szczecinie, Wigierskim Parku Narodowym i w Wildze (60 km od Warszawy). 
 
Przez to, w znacznej mierze radosne, podróżowanie, kompletnie straciłam poczucie czasu i dzisiaj doszło do mnie, że zostały 2 tygodnie wakacji. Gdy powiedziałam to koledze, stwierdził, że za rok będą następne, więc nie ma się czym przejmować. Niezbyt to jednak do mnie przemawia, bo w środku chyba mam ciągle 10 lat i przeżywam to tak, jakbym 1 września miała stawić się na inauguracji roku szkolnego. 

Tymczasem trzeba wykorzystać te ostatnie dni sierpnia, już krótsze i chłodniejsze - rano i wieczorem. Ale jednak ciągle ciepłe. Może kino letnie na dworze, może biwak lub góry. A może jeszcze morze?


The last post I wrote was when June was over. Some time has passed now. The weather has improved, the African heat came back, the flowers outside my window first dried up so I had to shorten their heads, blossomed again - for a week, and today I cut them again. In the meantime I was in Paris, Corfu, Szczecin, Wigry National Park and Wilga (60 km from Warsaw).
 
 By this, to a large extent joyful, traveling, I completely lost the sense of time and today I realised that it's only 2 weeks of vacation ahead. When I told it to my friend, he said that vacation will be also next year, so there's nothing to worry about. But it does not speak to me because inside obviously I'm still 10 years old and I experience it as if I was about to appear at the inauguration of the school year on the September, the 1st.

Meanwhile, it is necessary to use these last days of August, already shorter and cooler in morning and evening. But still warm. Maybe a summer movie theater, maybe a bivouac or mountain. Or maybe the sea?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...