Czy zdarzyło Wam się kiedyś wrócić do czegoś, co znaliście w przeszłości... i niemile się rozczarować? Mi nie raz. Najlepszy przykład - perfumy. Jako dziewczynka dostałam miniaturkę wody toaletowej "Lumière" marki Rochas. Zakochałam się w nich, bo naprawdę pachniały jak światło (to właśnie oznacza to francuskie słowo). Po latach w jednej z perfumerii internetowych znalazłam ten zapach i bez zastanowienia zamówiłam. Był od dawna niedostępny w Polsce, cena okazała się niezła. Niestety, to, co podobało mi się w wieku 12 lat, po ponad 10 latach okazało się zupełnie nieaktualne... Perfumy oddałam.
I tak było kilka razy. Z filmem, książką, zapomnianym miejscem, które - odwiedzone po latach, wcale nie było tak duże i tak piękne. Nie takie, jak kiedyś. Niektórzy, z powodu nostalgii i wspólnej przeszłości, postanowili nawet spróbować "jeszcze raz, od początku". I kończyli to szybciej niż za pierwszym razem.
Z wiekiem się zmieniamy. Zmieniają się też nasze upodobania. Choć nie jest to regułą absolutną, bo niektóre rzeczy są dobre przez całe życie. I chętnie do nich wracamy. Nawet teraz używam zapachu, który pierwszy raz poczułam jako dziecko i darzę odtąd wielkim sentymentem. Czasem to sentymentalne myślenie o pewnych miejscach, rzeczach a nawet ludziach sprawia, że nasz umysł funkcjonuje jakby był za delikatną mgiełką. Wydaje nam się, że coś, co w jakiś sposób zostało zapamiętane w naszej głowie, będzie takie również obecnie. Albo mamy złudne wyobrażenie, że dawna znajomość, sprawdzona jak dobra przystań, choć kiedyś nam nie wyszła, może okaże się dobra dzisiaj, bo nic nas już nie zaskoczy...
Pewne rzeczy są najlepsze jako wspomnienia. Piękne, bo wydarzyły się w przeszłości. I najlepiej, gdy tam je zostawimy, bo to, co smakowało nam kiedyś, może dziś okazać się zbyt słodkie. Albo nie smakować nam wcale.
Have you ever come back to what you knew in the past ... and felt unpleasantly disappointed? In my case - more than once. The best example - perfume. As a girl I got a miniature of eau de toilette "Lumière" by Rochas. Fell in love with them because they really smelled like light (that's what this French word means). After years I found this fragrance on the Internet and ordered it without hesitation. It has long been unavailable in Poland and the price turned out to be pretty good. Unfortunately, the thing I liked at the age of 12, turned out to be completely 'out of date' after more than 10 years ... I gave the perume away.
And so it was a couple of times. With a film, a book, a forgotten place that - visited after years - was not so big and so beautiful. Not like it once was. Some, because of nostalgia and a common past, decided to even try to be together "again and from the beginning." And finished it faster than at the first time.
And so it was a couple of times. With a film, a book, a forgotten place that - visited after years - was not so big and so beautiful. Not like it once was. Some, because of nostalgia and a common past, decided to even try to be together "again and from the beginning." And finished it faster than at the first time.
As we age, we change. Also change our tastes. While this is not an absolute rule because some things are good for a lifetime. And we'll be happy to come back to them. Even now I am using a fragrance I felt for the first time as a child and since then I've felt a great sentiment to it. Sometimes this sentimental thinking about certain places, things and even people makes our minds operate as if they were surrounded with a gentle fog. It seems to us that something stored in our head one way would be so even today. Or we have a false delusion that the old relationship, proven as a good harbour, even though the one that did not work out, may prove to be good today, because nothing may no longer surprise us ...
Some things are best as memories. Beautiful, as happened once in the past. And best if we leave them there cause what once enjoyed, may now be too sweet.
Or may be not tasty at all.
pics from tumblr.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz