Za tydzień Boże Narodzenie, a ja zaczęłam marudzić. Że nic mi się nie chce, że wszystko mnie denerwuje. Że te Święta jakoś nie w porę... A na myśl o nauce do egzaminu - mam ból istnienia. I choć do malkontentów nie należę, muszę przyznać, że przez ostatnie dni jest mi całkiem niedaleko do tego typu osobników...
Może to kiepska pogoda, bo jest ciemno, trochę mgliście, wilgotno. Gdyby nie kolorowe lampki na ulicach i Mikołaje na wystawach sklepowych, w życiu nie powiedziałabym, że mamy grudzień... Śnieg sprawiał, że wszystko było jaśniejsze i weselsze. A jutro zapowiadają 9 stopni na plusie. I to w Suwałkach!
Na szczęście takie gorsze momenty miewam rzadko i pewnie za chwilę mi przejdzie. Zabawne, że nie tylko ja jestem w słabszej formie, bo koleżanka napisała, że w ostatnich dniach nasiliło się jej uczucie, że chciałaby żyć pośród palm. A ja mogę jej zawtórować! Tymczasem, choć w myślach mam słoneczne plaże i bikini, czas wyjąć z szafy świąteczne swetry. I trzeba wkrótce wybrać jakieś drzewko. I nie myślę tu o palmie, ale o choince. Dobrze, że chociaż wino można pić cały rok ;)
It's Christmas in a a week, and I began to linger. And I don't have strength for anything, all things piss me off. And somehow beucause this Christmas has wrong timing... Plus, while thinking of learning to the test - I have the pain of existence. And even though I don't belong to naysayers, I have to admit that in the last few days I'm pretty close to this type of individuals ...
Maybe it's because the weather is not too good, because it's dark, a little hazy, humid. Had there not been coloured lights on the streets and Santas in shop windows, I would never say that we have December ... Snow made everything brighter and happier. And tomorrow they forecast plus 9 degrees. In Suwalki!
Fortunately, I still have such worse moments very rarely and probably I'm gonna be ok in a while. Funny that not only I am in a weaker form, as a friend texted me that in recent days she's intensified her feeling that she would like to live among palm trees. And I can say the same! Meanwhile, although I have sunny beaches and bikinis on my mind, it's time to grab Christmas sweaters from the closet. And soon we'll have to choose some tree. And I'm not talking about palm, but Christmas tree instead. Well, hopefully you can drink wine all year round ;)
Pics: tumblr.com and Russh December 2014/January 2015: Magadalena Frackowiak By Ward Ivan Rafik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz