poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Primavera

Chociaż lubię Święta i spotkania z rodziną i przyjaciółmi, to jednak czuję ulgę, gdy można już wrócić do normalnego trybu. Zawsze wolałam Boże Narodzenie, bo Wielkanoc, choć radosna, jest jednak krótka. Zanim człowiek zacznie na dobre świętować, zaraz trzeba kończyć. 

I miło dzisiaj się wracało do stolicy, bo prawie bez korków, słońce przypominało, że to już kwiecień, choć znowu zrobiło się zimno, a w Suwałkach padał wielkanocny śnieg.

Wiosna. Do tej pory bardzo zmienna i jakby wycofana. Rok temu prawie nie było jej wcale i z zimy właściwie zrobiło się lato. Jaka będzie w tym roku? Choć w prognozach trudno ją dostrzec, bo pojawia się i znika, to czuję, że jest tuż za rogiem. 



Although I enjoy Easter and meeting my family and friends, I feel relieved when I can return to normal everyday mode. I always preferred Christmas, because Easter, though joyful, is, however, short. Before you start celebrating for good, you have to finish already.
 
And it was so nice today to return to the capital city, almost with no traffic and the sun reminding that it's April actually, though it's cold again, and in Suwałki an Easter snow was falling these days.
 
Spring. So far very variable and as if a little withdrawn. A year ago, it was almost no sprong and winter turned into summer. What it will be like this year? Although in forecasts it is difficult to see it because it appears and disappears, I feel that it is just around the corner.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...